Pokornie przyznaję : nie miałem zielonego pojęcia , że rok temu na Watykanie miało miejsce tak niepokojące wydarzenie . Jakoś je przegapiłem i tkwiłem do teraz w błogiej nieświadomości . A tam pod hasłem troski o rodzinę szykowano truciznę , która ma to boże stworzenie wykoślawić , ośmieszyć , unicestwić ! Dyskusję zdominowały herezje o konieczności " miłosiernego " przyzwolenia na dostęp sodomitów i cudzołożników do Ciała i Krwi ! Dowiedziałem się , że zwolennicy onego pomysłu o mały włos nie dopięli swego . Większość kościoła " otwartego " wsparła niemieckich obłędników Lutra , głosząc , że nie są " filią " Watykanu . Obecnie toczy się druga tura ponurego spektaklu . Pod koniec października ma się okazać , czy tęczowe płuco Kościoła stanie się oficjalnie protestanckie , czy może całość obumrze . Tak , pamiętam :" ... bramy piekielne go nie przemogą " . Ale czy jest jeszcze Piotr ? A jeśli Franciszek ulegnie , czy jakiś Piotr się jeszcze znajdzie ? Czy to już ostateczne rozwiązanie . Polecam spowiedź , pokutę , zadośćuczynienie i uporczywą modlitwę . Jakby bowiem nie patrzeć spieszą się , aby nas pożreć i nie wolno im tego ułatwiać . Pan Bóg wie , co robi !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie mamy zamiaru cenzurować Waszych wypowiedzi , poza przypadkami oczywistego braku kultury .