Przyczynek do asertywności . W nowomowie postawa mająca wyprzeć odwagę . Także na polu walki / zniesienie kary śmierci w czasie wojny ! / , w sporach koleżeńskich , sąsiedzkich , towarzyskich. Pomyślmy życzliwie o odwadze i uczciwie o konsekwencjach groźnych , upokarzających , jej braku . Warto ! Każdy z nas , jeśli zachował cień wyobraźni , cierpiał z powodu strachu z przysłowia : " Jaguar groźny jest powszechnie panującym przeświadczeniem o jego nadprzyrodzonej sile " . Dobrze , może to nie był jaguar . Może nie chodziło o siłę a inteligencję ... No , to chyba ... nie . Ale o agresywność , nieustępliwość , mściwość , wytrwałość . Oto ja , w swych , przyznaję , mało udanych relacjach , od lat szkolnych po ... drugą połowę meczu , zawsze stawiałem się w pozycji potencjalnej zdobyczy . Wiem , należy (!) nadstawiać drugi policzek . Alibi biblijne i wygodne , jakkolwiek , bez wmyślenia się w intencję , ryzykowne . Może zbyt późno , a może w sam czas , spostrzegłem , że niekoniecznie trzeba nadstawiać pierwszy . Jeśli staję w pozycji ofiary , to ofiarą będę ! Tymczasem , nicujący mądrość na lewą stronę , zalecają podnoszenie rąk w sytuacji , choćby domniemanego , ba , każdego( !) możliwego zagrożenia a potem palenie zniczy , śpiewanie marsylianki , czy przywdziewanie masek oburzenia w przebranych na czarno marszach solidarności z ofiarami i ... sprawcami sprowokowanych słabością , zbrodni ! Takie spektakle obłudy i bezmyślności są chlebem powszednim zdychającej , pozbawionej kręgosłupa , europki . Uświadomiłem sobie , że można powiedzieć , " nie ! " . Że , jeśli ktoś mnie prześladuje , dręczy , wyzyskuje , nęka , to mogę , zamiast cierpliwie znosić kopanie po brzuchu , wstać i walczyć . Czasem trzeba po prostu zaprotestować , sprzeciwić się , a czasem odwinąć z liścia ! I to działa ! Z liścia nigdy dotąd nikomu nie odwinąłem , ale parę razy zdobyłem się na wyartykułowanie własnych praw , i ..., o dziwo , zostały one uwzględnione ! To tak , jak w tym żydowskim kawale o Josku , który prosił Pana Boga o wygraną w TOTOLOTKA . Pan kategorycznie zażądał : " Josel , to ty w końcu wyślij ten kupon !". Dwudziestego czwartego maja , Anno Domini 2015 , co odważniejsi z nas wysłali ten kupon . I opłaciło się . Pan wysłuchał . Ale jeszcze trzeba tę wielką wygraną odebrać . Wszyscy wiemy , jakie kłody możemy napotkać w drodze do ekspozytury . Wszyscy wiemy . Ale nowe doświadczenie mówi nam , że trzeba tam pójść ! Że trzeba potwierdzić wygraną , uwiarygodnić wybór , nie dać się okraść czyhającym przy kasie cwaniakom ! A potem strzec wygranej , jak oka w głowie . Chronić ją przed roztrwonieniem i lisami w baraniej skórze , którzy złote góry obiecają za zrzeczenie się prawa własności !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie mamy zamiaru cenzurować Waszych wypowiedzi , poza przypadkami oczywistego braku kultury .