Kiedy tak sobie serfuję , bo dalibóg nie mam co robić , to co i rusz napotykam na stwierdzenie : Polska traci suwerenność . Co to Q ma znaczyć , jakie "traci"! ? .Polska straciła suwerenność podczas szwedzkiego potopu ! Ostatnim aktem tej suwerenności było wypierdzielenie szwedzkiej kartauny przez Kmicica ! I od tego , zresztą wykumanego , aktu polskości , żadna przypisywana Polakom akcja nie miała cienia suwerenności . O czym mówimy ? Że możemy ciągle jeszcze używać polskich słów ? Żeby jeszcze polskich . Że w tramwajach nie widzimy ogłoszeń " Nur fir Juden " . Chwila , a i to zobaczymy ! I podadzą nam to pod przykrywką mowy miłości . Namawiają nas , co bardziej pyskaci komentatorzy do cierpliwości , do ewangelicznej uległości . I co ? Im tej uległości więcej tym bardziej nas brudnymi buciorami przygniatają . Mamy się z tym pogodzić i już ? A tymczasem nawet nasze niebo już nie jest nasze , bo bandyci bazgrają po nim co chcą . Czy ktoś to widzi ? Czy ktokolwiek się temu przeciwstawia ? Jak Q wyglądają pobocza naszych , Q dróg ? O czym my mówimy ? To to mają być znikające resztki suwerenności ? Nie ma żadnej polskiej suwerenności , jej już bardzo dawno nie ma ! Dopóki Kiepski naszym przyjacielem jest . Bo gdyby Kiepski naszym przyjacielem nie był , to byśmy to draństwo dawno przegonili .
Ja sam komentuję . Oto polska " suwerenność " ?
OdpowiedzUsuń